Co się dzieje?

21/07/2018

Dzień dwudziesty – Kapan – Stepanakert

Jedziemy do Karabachu. To nieuznawane przez ONZ państewko, blisko spokrewnione z Armenią, leży na terenie należącym de jure, do Azerbejdżanu. Ruszając z Kapanu, jedziemy drogą, która leży na granicy, wielokrotnie ją przekraczając, Armenii i Azerbejdżanu. Przynajmniej tak się prezentuje stan prawny. Faktycznie, jest to nominalna granica między Armenią i Artsakhem.. >>

20/07/2018

Dzień dziewiętnasty – Kapan – Meghri – Kapan

To pierwszy dzień na drugim etapie (pomijając początek w Batumi), kiedy postanawiamy zostać w tym samym miejscu na dwie noce. Nie żeby Kapan, w którym jesteśmy było jakoś wyjątkowo piękne. Wręcz przeciwnie, jest to biedne, szare, postsowieckie miasto, w którym niemal wszystkie budynki położone są nad rzeką Wochczi. Wokół miasta,.. >>

19/07/2018

Dzień osiemnasty – Goris – Kapan

Po wczorajszej, męczącej jeździe, dziś zaplanowaliśmy króciutką trasę – ledwie około 80 kilometrów. Po drodze mamy jeden z tzw must see Armenii  – monastyr w Tatev i kolejkę linową do niego. No więc kolejka linowa, dumnie nazywana „Wings of Tatev” to jakaś pomyłka – zarówno początkowy punkt trasy kolejki jak.. >>

18/07/2018

Dzień siedemnasty – Giumri – Goris

Dziś do przejechania mamy ponad 350 km, co w warunkach armeńskich oznacza cały dzień jazdy. Gdy tylko wyjeżdżamy z Giumri, temperatury zaczynają się robić nieznośne. Im dalej w kierunku Erywania, tym goręcej. Do tego nawigacja prowadzi nas nudną drogą M1, która jeszcze w bonusie, jest w trakcie przebudowy. Wymęczeni wjeżdżamy.. >>

17/07/2018

Dzień szesnasty – Goderdzi – Giumri

Niby nocleg w schronisku oznacza przymusową wczesną pobudkę, ale my jesteśmy ultrazdolni i znowu zebraliśmy się koło południa. Na początek dalsza część drogi z przełęczy Goderzi. Przełęcz ta wyznacza granicę między Adżarią a Meschetią. Droga przez przełęcz jest najkrótszą drogą z Adżarii do Armenii ale także do np. Bordżomi. Wydawałoby.. >>

16/07/2018

Dzień piętnasty – Batumi – Goderdzi

Nad ranem załatwiamy ostatnie sprawy (Jędrzej zmienia opony, wszyscy kupujemy ubezpieczenie – jak się okazało już jest możliwe wykupienie go przez internet także dla KLRek, tylko trzeba wybrać nieco inny model 😉 i ruszamy w kierunku granicy z Armenią. Przed nami znów droga przez przełęcz Goderzi – znamy już dobrze.. >>

15/07/2018

Dzień czternasty – Batumi ech Batumi

Prognoza na ten dzień, mówiła o gigantycznych opadach deszczu. Postanowiliśmy więc wykorzystać ten czas na prace warsztatowe, pozostając dalej u Karoliny. Jędrzej i ja wybraliśmy się do Batumi taksówką (niewiarygodne jak tanie są – niemal dziesięciokilometrowa jazda kosztuje około 10 zł), w poszukiwaniu warsztatu który podejmie się wymiany opon. W.. >>

14/07/2018

Dzień trzynasty – powrót do Batumi

Wróciliśmy. Batumi wita nas duszną, ciepłą pogodą – niby ledwo 27 stopni ale ciężko się przywyczaić. Do wyprawy dołączają Jędrzej i Tomek, obaj na KLRkach. Pierwszy dzień musimy poświęcić na sprawy organizacyjne – odebranie Motocykli od Tengiza, kupno ubezpieczenia dla motocykli (od maja tego roku, na terenie Gruzji nie działa.. >>

07/05/2018

Dzień dwunasty – Tbilisi – Makhinjauri

To ostatni dzień na motocyklach. Jedziemy do Makhinjauri, gdzie mamy zostawić motocykle u znajomego znajomego :).  To 365 kilometrów i traktujemy to jak rutynowy przeskok z punktu A do punktu B. No bo ile czasu można jechać taką trasę? Zwłaszcza że ponad 1/3 trasy do wyrób autostradopodobny? Otóż w Gruzji,.. >>

06/05/2018

Dzień jedenasty – Stepancminda – Tbilisi

Plan na dziś – dojechać do Tbilisi, czyli w znacznym stopniu jest to powrót tą samą Droga Wojenną co jechaliśmy dwa dni wcześniej. Tylko dziś nie pada. Przed nami jedynie około 150 km. Jeszcze tylko śniadanie w miasteczku i ruszamy. Tym razem jest pochmurno, chłodno ale nie mokniemy. Dzięki temu.. >>